Fly free for what we believe
One thousands hearts bleeding the eternal dream
Feel me the judgement of me
So silently now they will heal - cry for eternity
One thousands hearts bleeding the eternal dream
Feel me the judgement of me
So silently now they will heal - cry for eternity
Ryuugamine Kawasaki... Jego imię. Imię, które skrywa w sobie okropną prawdę i nienawiść. Imię, którego wręcz nie używa. Przyjął do swojej świadomości zwykły pseudonim Ryuuku, gdyż jest krótszy i równie dobrze może się pod nim ukrywać. Byle tylko zakryć prawdę, czyhającą w jego sercu. W październiku, dokładniej 26, dojdzie do 4 lat. Aż dziw, biorąc pod uwagę jego przeżycia i to, przez co musiał przejść życiowo. Jest to czystej rasy samiec husky.
Charakter owego samca jest dość dziwny. Nie można go nazwać stałym, gdyż cierpi na rozdwojenie jaźni. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to miły, kulturalny osobnik, który pragnie domu, rodziny oraz grona przyjaciół. Jednakże kiedy wyjdzie ze swojego taktu, staje się chamski i bez serca. Pragnie wtedy tylko tego, by dokuczyć jak największej liczbie osób. Stara się jak najbardziej to ukryć, jednak druga osobowość na to nie pozwala. Zwykle jego spojrzenie jest obojętne, miłe i spokojne, lecz gdyby się przyjrzeć głębiej, jest to spojrzenie mordercy. Chłodne, pełne bólu i nienawiści. Stara się być jak najbardziej kulturalny, jednak często nie wie jak się w danych sytuacjach zachować, dlatego zadaje głupie pytania. Jest pesymistą, nie wierzy w siebie i niezbyt go obchodzą problemy innych. Sam ma ich dużo na głowie, dlatego nie ma zamiaru zajmować się cudzymi. Bardzo stara się zmienić swój charakter, podejście do życia i wszystko inne w sobie, jednak jak zostało wcześniej wspomniane, druga osobowość mu na to nie pozwala. Nie ma żadnego celu w życiu, marzeń, pragnień. Nie potrzebne mu to. Żyje tak, jak sobie poradzi.
Jeśli chodzi o miłość, samiec nie przywiązuje do tego zbytniej uwagi. Wręcz przeciwnie, kompletnie go to nie interesuje. W ogóle go to nie obchodzi, gdyż jak sądzi, nie nadaje się do tego. Nie jest romantyczny, nie potrafi zadbać o innych oraz nie potrafi okazać komuś miłości. Prawdziwej, czystej, nie tej udawanej. Jeszcze nigdy się w nikim nie zakochał i raczej się na to nie zbiera.
Jego historia jest dość skomplikowana i nie należy zagłębiać się w szczegóły. Jak najbardziej pasuje do niego żywot podróżnika. Sądzi, że nie pasuje do żadnego stada i niezbyt zadowala się towarzystwem innych. Woli podróżować sam, sam załatwiać swoje problemy i sam sobie radzić w życiu. Do owego stada dołączył, z powodu trudnej sytuacji i musiał natychmiast znaleźć coś dla siebie. Byle co, aby tylko mieć dom. Jeszcze w dawnej młodości przeżył coś okropnego, co na zawsze zmieniło jego życie. Wszystko w nim zmieniło. WSZYSTKO. To przez tamtą sytuację, jego mózg zakodował jedno słowo ' Uciekać '. Nigdy nie zdradza nikomu swojej historii, gdyż zagrozi to jemu, oraz drugiej osobie. Sądzi, że trzeba iść dalej, a przeszłość zostawić daleko w tyle.
Jak najbardziej pasuje do niego status zwiadowcy. Jak na razie będzie się na niego szkolił, ale sądzi, że szybko się z tym upora. Nadaje się do tego, koniec kropka.
Jego wygląd nie wyróżnia się od innych. Jest to chudy pies o białym futrze z czarnymi akcentami. Nie wygląda na to, żeby był jakkolwiek silny. Bardziej pasuje do niego określenie 'szybki jak błyskawica'. Ma długi, puszysty ogon, który bardziej przypomina kitę. Jego oczy są głębokie i bystre, lewe złote jak ogień, prawe błękitne jak szafir. Jeśli by się bardziej przyjrzeć, na jego futrze widnieją liczne blizny, pokazujące co musiał przejść.
Nie zna swojej rodziny, wmawiano mu, że już od lat nie żyją. Nie posiada rodzeństwa, albo być może o nim kompletnie nic nie wie? Nie ma żadnych przyjaciół, znajomych, partnerki. Jednym słowem samotnik. Narobił sobie tylko wielu wrogów.
Nie ma żadnych zainteresowań. Wszystko mu przypadnie do gustu, na wszystko się zgodzi. Jednak czasem jest taki czas, kiedy woli sobie odejść na odległe tereny stada i popatrzeć w gwiazdy. Pomyśleć. Uspokoić się. To tylko daje mu nadzieję na kolejny dzień.
Hold your head to the sky, bleeding we cry
Screaming into the night
Fire and pain, beginning again,
Onwards to help me now!
Screaming into the night
Fire and pain, beginning again,
Onwards to help me now!
---
Zastrzegam sobie prawo, do zmiany KP.
Biała przysiadła opodal, wsłuchując się w kwestię Samca. Śnieg, jak z resztą zwykle, świetnie Ją kamuflował. Kiedy jednak Husky skończył rozprawiać na swój temat, Samka zdradziła swoją pozycję, powstając.
OdpowiedzUsuń- Jako, że pełnię funkcję głowy Stada.. - Zaczęła, zbliżając się w miarę upływu słów. - ..Pragnę Cię ciepło powitać, Ryuuku. - Lazurooka uśmiechnęła się półgębkiem. - Mam szczerą nadzieję, że Ci się tutaj spodoba. Czy zdążyłeś już poznać Tereny? - Zagadnęła starym zwyczajem, oplatając kończyny chwostem.
Kątem oka przyglądała się nieznajomemu Samcowi. Chowała się za zaspą. Niepewnie podeszła do psa. - Salam. - przywitała się. - Despairer się zowie. - uśmiechnęła się nieśmiało.
OdpowiedzUsuń