Stado powstało 22. 10. 2011r z inicjatywy Argon'a. Ten jednak je porzucił. Dnia 7.11.12r. Stado zostało reaktywowane przez Infines. Teraz zaczynamy nową historię.~ Jesteśmy na chłodnej, skutej lodem Alasce. Dla ludzi wydaje się ona niegościnna. Dla psów takich jak samojedy, husky, malamuty, psy grenlandzke i wszelakiej maści łajek to prawdziwy raj!

sobota, 12 stycznia 2013

Ebenum Nivis

 "Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało ci się to osiągnąć."
-Paulo Coelho-Alchemik

Każdy z nas jest jedynie niewielką cząstką nieskończonego wszechświata. Jesteśmy jak ziarnka piasku na pustyni, jak kropla w wielkim oceanie, jak nić w tkaninie. Ale... jesteśmy. Czy nie za samo nasze istnienie winniśmy być wdzięczni światu? Czyż każdy darowany nam dzień, nie jest pełen nowych wrażeń? Nie istnieje bowiem pojecie monotonii. Nic nie jest takie samo. Nie było, nie jest, i nie będzie.
 Ktoś mądry kiedyś rzekł "Chcieć, to móc". Siedząc i czekając na nie wiadomo co niczego nigdy nie zdziałamy. Sami musimy zadbać o to czego pragniemy. Ciężka praca, chęć i determinacja-przepis na sukces.I choćby miało to trwać kilka długich lat, to przecież szczęście w końcu będzie się musiało do nas uśmiechnąć. Jeśli tylko będziemy w to wierzyć...
Na świat przyszedłem trzy zimy temu, na Alasce. Właściciel mych rodziców zdecydował nazwać mnie Ebenum, co z łaciny znaczy Heban. Od najmłodszych lat byłem trenowany. Pokładano we mnie duże nadzieję, że wyrosnę na wspaniałego psa zaprzęgowego. Ja również tego gorąco pragnąłem, nie dziwne więc że w końcu moje marzenie się ziściło-wreszcie po tylu treningach wystawiono mnie do wyścigu. Wprawdzie amatorskiego, ale byłem dumny. Jako że spisywałem się najlepiej zająłem pozycję na samym przodzie. Na znak właściciela ruszyłem, a reszta psów za mną. Pamiętam doskonale wszystko co się wtedy działo... wiatr srogo chłostał mnie w pysk, śnieg sypał prosto w oczy. Pamiętam zaspy, wzniesienia, wszystkie przeszkody jakie musieliśmy pokonać... Wygraliśmy. Potem były tylko kolejne wyścigi, coraz trudniejsze, każdy jednak wygrywaliśmy. Wtedy właśnie zaczęto mnie nazywać Nivis, Śnieżny. Na świecie nie było szczęśliwego psa ode mnie.
Więc dlaczego odszedłem? Nie mogłem znieść śmierci mego Pana, tego, który mnie wychował. Serce pękało mi z żalu, więc żeby to stłumić opuściłem dom i ruszyłem w świat. Któregoś dnia los się do mnie uśmiechnął i znalazłem Was-Stado Psów Alaski.


Ogółem
Ebenum Nivis
"Hebanowy Błysk"
Samiec
Nieco ponad trzy lata
Kawaler
Optymista
 ***
Chciałabym uprzejmie zauważyć, że jestem dziewczyną, acz gram samcem. Właściwie mogłabym się nieco bardziej rozpisać, ale zostawiam wam przyjemność odkrywania Ebenum :)
KP może ulec zmianie!

1 komentarz:

  1. Chłodny, arktyczny wiatr przedzierał się przez gęste, mleczne futro; zresztą bezskutecznie. Biała rozejrzała się kurczowo, zatrzymując na moment wyprawkę, która miała na celu patrolowanie terenów Sfory. Jej ślepiom ukazał się bowiem cień mało znajomej postury. Suka postanowiła przyjrzeć się bliżej tajemniczej Postaci. Dopiero po chwili poznała w Nim Ebanum'a[?].
    - Salve. - Wymruczała pogodnie. - Chciałabym powitać Cię serdecznie w szeregach SPA. - Jej jasne lico rozjaśnił uśmiech. - Miałeś może okazję poznać tereny Stada?
    ~Infines

    OdpowiedzUsuń